Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Kto pierwszy ten lepszy!
"Ale to morderstwo ! Czyż pamięć . o nim będzie go prześlado-
wała przez całe życie? Czyż wiecznie ma dźwigać ciężar swej
przeszłości? Więc przyznać się naprawdę? Nigdy! Jedno tylko
istnieje przeciw niemu świadectwo - zniszczy je. Czemu
oszczędzał je tak długo? Dawniej sprawiało mu przyjemność
obserwowanie zmian na portrecie, śledzenie postępu jego
starzenia się. Ostatnio nie doznawał już tej przyjemności. Nieraz
całe noce spędzał bezsennie z powodu tego obrazu. Gdy wyjeżdżał,
doznawał szalonej trwogi, by ktoś nie zobaczył portretu. Portret
rzucał cień melancholii na wszystkie jego namiętności. Samo
wspomnienie o nim zatruwało mu chwile radości. Było dla niego
sumieniem. Teraz go zniszczy.
Odwrócił głowę i ujrzał nóż, którym zamordował był Bazylego
Hallwarda. Nieraz go czyścił, dopóki żadna na nim nie pozostała
plama. Świecił się i błyszczał. Nim zabił malarza, więc nim zabije
też dzieło malarza i wszystko, co ono oznacza. Tak, zabije
przeszłość, a skoro ją zabije, stanie się wolny. zabije to straszne
życie duszy, a bez jej potwornych oskarżeń będzie miał spokój.
Chwycił nóż i przebił obraz."
Powodzenia!